piątek, 30 grudnia 2011

Torebiusia


Torebusia ufilcowana jakiś czas temu, powstało kilka na zamówienie na kształt tej pierwotnej ale tą lubię najbardziej.
Główną funkcją tej torebki jest noszenie na pasku przy talii, biodrze i td..., można również jak ktoś nie lubi przy pasku, używać ją w tradycyjny sposób, na ramie ;)


Ozdobiona taśmą z organzy z kamieniami.
Taśma nie jest przyszyta, tylko wfilcowana, doczepiły się przypadkowo cekiny, tak i zostały w towarzystwie ;))

Torebuś zapinana jest na zamek magnesowy i...
                                          ... w środku również ozdobna tasiemka :)
o to na modelce ;)

środa, 16 listopada 2011

Dużo podróżowania, mało filcowania...

Mała zagadka - gdzie to jest?

Tak długo mnie tu nie było, że trochę nawet się bałam tu powracać :(
W ostatnim czasie, w związku ze zmianami w życiu zawodowym, nie udaję mi się nic konkretnego ufilcować... moja praca wymaga dużo poświęceń i absorbuje mnie, pozostawiając nie wiele wolnych chwil. Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć, pracę moją lubię i poświęcam się bez reszty ;))
Bardzo dużym plusem (jak nie są za często) wykonywania tego zawodu są podróże, co pozwala mnie na odwiedzanie miejsc które kocham i mam do nich sentyment, szczególnym uczuciem darzę Chorwację, mogła bym tam zamieszkać już od razu ;)
W tym roku odwiedziłam Chorwację aż trzy razy, a dokładnie Dalmację, okolice Splitu.

W tym poście chciała bym pokazać Wam Dalmację w kwietniu.


Pierwszy raz byłam w Chorwacji o tej wiosennej porze i byłam bardzo mile zaskoczona przyjemną pogodą (było około 20 C), brakiem turystów, oprócz Splitu, tam chyba jest zawsze ich jest pełno.

Czułam się niesamowicie spacerując pustą plażą na której latem nie miałam gdzie maty wcisnąć ...







Odpowiedź na zagadkę na początku postu - 
W dzień wyjazdu pogoda zmieniła się diametralnie, temperatura spadła do 5C, a w górach, które są bardzo blisko Splitu spadł śnieg, takie zjawisko widziałam pierwszy raz w Chorwacji.

W kwietniu odbyłam jeszcze jedną podróż tym razem do Rosji, do Kaliningradu :D
poniżej fotki z nad morza Bałtyckiego ...




cdn... 

niedziela, 6 marca 2011

W lesie


Szukaliśmy dziś w lesie znaków wiosny... i niestety nie było ich zbyt wiele.




Zachwycające wzory w lodzie stworzyła przyroda









piątek, 4 lutego 2011

Szal - Róża


Ostatnie moje dzieło popełnione (jak powiedziała moja koleżanka) - szal jak płatki róży... i miała racje bo właśnie się inspirowałam różami różowymi ;-)

Szal pięknie się układa na kilka sposobów



a na tych zdjęciach w trakcie "produkcji"





czwartek, 27 stycznia 2011

Pielmieni :-D


Nie mogę się powstrzymać i muszę Wam pokazać moje ulubione danie - pielmieni!
Lepione ręcznie przeze mnie zawsze w dużych ilościach... bo ja bym jadła tę pielmieni na śniadanie, obiad i kolacje, mogła bym nawet w nocy wstawać żeby tylko zjeść z parę albo dwie pary sztuk pielmieni ;-)
Tę maluśkie pierożki pochodzą z Syberii, wyemigrowały do całej Rosji bo są na prawdę przepyszne!
Mniammmm.... mam jeszcze ponad 150 szt. zamrożonych w lodówce ;-)

czwartek, 20 stycznia 2011

Kapelutki, toczki... małe formy


Powracam po dłuugiej przerwie spowodowanej problemami z kręgosłupem...
i mam do zaprezentowania kilka słodkich kapelutko-toczków ;-)


Tak się wkręciłam w tego typu nakrycia głowy, że chyba już nie przestanę ich popełniać ;-)



W tym toczku mój kot prześmiesznie wygląda jak mała peruwiańska kobitka :-D




W starym kinie...



piątek, 17 grudnia 2010

Toczek ślubny


Moja przyjaciółka wychodzi za mąż, zobowiązałam się że wykonam nakrycie głowy. Jako że uroczystość odbędzie się w sierpniu nie może to być kapelusik, tylko coś mniejszego... od razu wiedziałam że to będzie toczek ;-)
A oto moje próby:

W wersji różowej:






A ten czerwony toczek poleciał właśnie dzisiaj do Londynu do nowej właścicielki wspaniałej, utalentowanej wokalistki Andreya Triany ( http://www.andreyatriana.com/ ), mam nadzieje że będzie zadowolona...