poniedziałek, 18 października 2010

Jesienna torebka


...bardzo długo czekała na swoją premierę...
a to słońca nie było, a to nie było czasu obrobić zdjęć i td...
A dzisiaj jest dzień z cyklu "kto rano wstaje..." to mam czas na odsłonę bardzo jesiennej torebki na babcinym stole ;-)
Praca nad torebka przebiegała w dwóch etapach, najpierw była zrobiona główna część (tzn torba) a potem po stwierdzeniu  "że czegoś mi w niej brakuję" ufilcowałam ozdobę...



Torebka już od jakiegoś czasu zajęła swoje miejsce w galerii a ja dopiero ją prezentuję na swoim blogu, heh... mam tempo...

4 komentarze: