piątek, 19 lutego 2010

Naszyjnik Magda

Pierwszy raz robiłam takiego typu naszyjnik, to pomysł klientki krótki naszynik z kalią (lilią) :-)
Pomysł klientki a mój projekt i wykonanie i oto efekty:
Szczególnie mi się podoba zapięcie, nie pasowało mi tu zapięcie metałowe i wymyśliłam kuleczkę :-)

poniedziałek, 15 lutego 2010

Rękawiczki

Na weekendowy wyjazd w Góry Sowie ufilcowałam sobie rękawiczki :-)
są bardzo ciepłe i miluszne.
Chciłam jeszcze dorobić aplikacje trójwymiarową ale pomyślałam że będą zbyt infantylne jak dla mnie.
Pani Iza pochwaliła mnie że są równo ufilcowane :-)), dla mnie to jak woda na młyn, motywuje mnie do działania!

czwartek, 11 lutego 2010

Biełyje rozy, biełyje rozy ;-)

Zarwana noc ale jestem szczęśliwa :-)
już dawno marzyłam o takiej broszce













...i przy okazji ukulałam jeszcze taki bukiecik przesłodkich różyczek

Pan Stefan

Coś nie na temat, no może tylko troche bo Pan Stefan ma sierść i wełne ;-)
              
taaaakie mam zęby
...i Szariczek


Nasze koty :-))

środa, 10 lutego 2010

kolejne doświadczenia...

Czekałam na sms-a o kolejnych warsztatach z niecierpliwością i nadszedł nareszcie! W sobote kolejne zajęcia!
Myślałam o zrobieniu sobie szala, ale obawałam się że jeszcze nie dam rady z taką powierzchnią i zdecydowałam że robie torebke, zawsze to też nowe doświadczenia, będę wiedziała jak rozkładać wełne i nie narobić dziur, co jest bardzo ważne dla mnie!
Mój syn doradził żeby była czerwona... robie czerwoną torebkę, do szerwonych korali hi hi...
Strasznie się bałam że wyjdzie nierówna i szpetna i bardzo się starałam.
Po przymierzeniu w domu okazało się że pasek jest za krótki i wzorek (aplikacje) nie widać wyraźnie :-(
ale cóź to pierwsza moja torebka. Po krotkim namyśle wziełam się za poprawki, dorobiłam pasek i róże, wyszła mi całkiem fajna torebeczka z trójwymiarową aplikacją :-)))


P.S. Bardzo mi się podoba ten pasek, wygląda ja k łodyżka kwiata :-) 



Filcowanki Oksanki na sucho

Czekając na kolejne warsztaty postanowiłam pofilcować na sucho:-)
...tak mnie to wciągneło, że nie potrafie siedzieć sobie spokojnie wieczorami przed telewizorkiem, ręce muszą coś robić ;-)
Spodobał mi się kolor groszkowy i postanowiłam wykonać jeszcze jeden naszyjnik z tej czesanki:
i jeszcze jeden komplet czerwono-czarny:

broszka


kostki mydła do zawieszenia na baterie

Mydelko dla Bobka

Bobek to malutki chłopczyk Tytus który się urodził 15 listopada, oczekiwany przez całą rodzinke. Mama Kasia urodziła go w domku a tata Rafał nazwał go Bobkiem ;-)
Zbliżają się Wlentynki i Bobek dostanie mydelko :-)

kolczyki dla Kasi :-)

... dziubie, dziubie, dziubie ale jaka to przyjemność :-)
Kasia zamówiła u mnie kolczyki zanim ja poznałam tą technikę filcowania na sucho, wierzy we mnie ;-)
Kupiłam potrzebne mi półfabrykaty w sieciowej księgarni (nie chciałam czekać na realizacje zamówienia)...taka niecierpliwa jestem :-))
Tak wzieło mnie filcowanie że nie mogłam poprzestać na kilku kulkach  i wyprodukowałam jeszcze na bransolete.





kolczyki
i bransoletka :-)
Wiem że ni są idealne ale to moje początki i jestem strasznie z siebie dumna!

Nowe doświadczenia z igłą

Następne warsztaty za dwa tygodnie, przecież nie będę czekać! Napisałam do Pani Izy z Wyszukane (cudowna kobieta :-)), czy mi pozwoli przyjechać do niej na miejsce i wybrać, za jej naradą oczywiście, wełne i igły. Na szczęscie wszystko się udało i wybrałam na początek kilka podstawowych kolorów, Pani Iza jeszcze wytłumaczyła mi jak robić kulkę na sucho żeby się udała, dziękuję :-)
Biegłam na przystanek jak na skrzydłach (był taki mróz, że nie odpaliłam samochodu, tak długo kręciłam, że wyciadł akumulator i tak z resztą słaby i stary) i tylko myślałam o filcowaniu o mojej pierwszej wełnie ;-) ... w domku nie zdjełam nawet butów wziełam się od razu za pierwszą w moim życiu kulke, zajęło mi to około 1,5 h, poważnie! Patrzyłam na zegarek bo musiałam lecieć po syna, szczęsliwa jak nie wiem co wsadziłam kulke do kieszeni i wyszłam po moje dziecko, ktore już czekało na mamusie w Pałacu Młodzieży, po drodze wykonałam kilka telefonów opowiadając o tym jaka ja jestem zdolna ;-)
P.S. Szkoda ze nie zrobiłam zdjęcia mojej pierwszej kulce :-(, miała bym na pamiątke...
wariatka co?

Mój pierwszy post :-)


Uff, hi hi ...

no i udało się założyć swojego prywatnego bloga :-)

Będę tu pisać głównie o filcowaniu, bo to jest moja nowa pasja i każdą wolną chwile poświęcam na filcowanie.

... i tak to się zaczeło ...

Zawsze strasznie mi się podobały rzeczy (biżuteria, dodatki, ubrania) z filcu, wyobrażałam sobie że to musi być takie trudne, takie wręcz dla mnie do zrobienia nie możliwe, takie niedoścignione, ale bardzo chciałam poznać tą tajemnice...

... i zdarzył się cud!

W styczniu trafiłam na ogłoszenie o warsztatach "Filcowanie na mokro", od razu zadzwoniłam tam i się zapisałam, nie mogłam się doczekać na ten dzień!

Na warsztatach się dowiedziałam wszystko o wełnie (może teraz przesadziłam) i dlaczego wełna tak fajnie się poddaje filcowaniu.

Efektem warsztatów jest piękna broszka "lilia"