Jeszcze jedna praca z cyklu: co to będzie...
Tą batystową bluzeczkę kupiłam na jakąś okazje, potrzebowałam dużej, przezroczystej, czarnej... i od tego czasu, już od kilku lat wisiała na wieszaczku w szafie. Metamorfoza okazała się udana, dzięki technice nunofilc bluzeczka nareszcie pozyskała kształt i ciekawy, wyjątkowy wygląd.
Bluzka jest bardzo przezroczysta i delikatna, pod wpływem wełny powstały piękne marszczenia:
wewnątrz też wygląda ciekawie:
P.S. Zanurzę się w głębinach mojej szafy, może jeszcze coś ciekawego znajdę ;-)