Tą batystową bluzeczkę kupiłam na jakąś okazje, potrzebowałam dużej, przezroczystej, czarnej... i od tego czasu, już od kilku lat wisiała na wieszaczku w szafie. Metamorfoza okazała się udana, dzięki technice nunofilc bluzeczka nareszcie pozyskała kształt i ciekawy, wyjątkowy wygląd.
Bluzka jest bardzo przezroczysta i delikatna, pod wpływem wełny powstały piękne marszczenia:
wewnątrz też wygląda ciekawie:
P.S. Zanurzę się w głębinach mojej szafy, może jeszcze coś ciekawego znajdę ;-)
Fantastycznie wyszło!
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło. Ale czy teraz bluzeczka nie jest za mała?
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny :-))
OdpowiedzUsuńJolu teraz w sam raz, bo była zdecydowanie za duża! Potrzebowałam takiej na jakąś okazje, a później była bezużyteczna, taka wielka jak namiot... nie wyrzucałam jej bo mi szkoda było, piękny materiał.