środa, 10 lutego 2010

Nowe doświadczenia z igłą

Następne warsztaty za dwa tygodnie, przecież nie będę czekać! Napisałam do Pani Izy z Wyszukane (cudowna kobieta :-)), czy mi pozwoli przyjechać do niej na miejsce i wybrać, za jej naradą oczywiście, wełne i igły. Na szczęscie wszystko się udało i wybrałam na początek kilka podstawowych kolorów, Pani Iza jeszcze wytłumaczyła mi jak robić kulkę na sucho żeby się udała, dziękuję :-)
Biegłam na przystanek jak na skrzydłach (był taki mróz, że nie odpaliłam samochodu, tak długo kręciłam, że wyciadł akumulator i tak z resztą słaby i stary) i tylko myślałam o filcowaniu o mojej pierwszej wełnie ;-) ... w domku nie zdjełam nawet butów wziełam się od razu za pierwszą w moim życiu kulke, zajęło mi to około 1,5 h, poważnie! Patrzyłam na zegarek bo musiałam lecieć po syna, szczęsliwa jak nie wiem co wsadziłam kulke do kieszeni i wyszłam po moje dziecko, ktore już czekało na mamusie w Pałacu Młodzieży, po drodze wykonałam kilka telefonów opowiadając o tym jaka ja jestem zdolna ;-)
P.S. Szkoda ze nie zrobiłam zdjęcia mojej pierwszej kulce :-(, miała bym na pamiątke...
wariatka co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz