Od ponad miesiąca nie ufilcowałam na mokro nawet dredzika ... pochłoneło mnie rzeźbienie i podniesienie mojej pupy, hi hi... poważnie!
Wczoraj "coś we mnie wstąpiło" i zajęłam się robotą i trochę tego zrobiłam... filcowałam, rolowałam do 4.00 rano, dziś boli mi kręgosłup no i po ćwiczeniach na pupę, szkoda :(
Zaczęłam od kokardki na opaskę którą kupiłam do tego celu jeszcze wiosną, no tak to się nazywa systematyczność, tak długo odkładałam tą prace i już musiałam za to się wziąć! Kokardka wyszła słodka (wg mnie oczywiście ;-), proszę ocenić:
Następnie zadanie było troszkę trudniejsze...
To był też mój stary projekt, oczywiście w głowie :-) naszyjnik z dredów - Rasta.
Przy okazji filcowania tego naszyjnika zrobiłam mały tutorial dla dziewczyn z Wizażu, szczególnie dla Madzi :)
Broszka z serii "z grządki i ogrodu"
Mak do kompletu z groszkiem
i na koniec Róża
Integracja ;)
-
Jak już był jeden szalik z Łotewskiej wełny, to musi być i drugi, bo
przecież nie da się zatrzymać na jednym jedynym w sezonie ;) Tym razem t
również po...
6 dni temu
Podziwialam juz na Wizazu.Swietny ten groszek;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńGroszek genialny:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Karaluszku :-)
OdpowiedzUsuń