czwartek, 11 listopada 2010

Szal pofalowany


Kolejny pofalowany szal w niejesiennych kolorach ;-)
... a tak! Dlaczego ma być w jesiennych? Zbuntowałam się... Będzie kolorowo!


Bardzo lubię robić takiego typu szale, sprawia mi to radość, szczególnie proces "wyciąganie" fal...
...chociaż zajmuję mi sporo czasu filcowanie falowanych szali, samo układanie czesanki trwa około 3 godzin... ale było warto.


2 komentarze:

  1. Cudna fuksja na poprawę humoru! Wyszedł świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo!
    Właśnie chyba masz racje - na poprawienie humoru :-)
    ...i tak jak ty raczej "tworze" nocami ;-)

    OdpowiedzUsuń