...tym razem filcowanki na sucho i trochę biżuterii:
naszyjnik "kolory Indii"
bransoletka hmm... bezimienna ;-)
i jeszcze jedna - "miedziana"
i dwie pary kolczyków:
Królewna śniegu
eleganckie szarości
bardzo ciężko było mi się rozstać z tymi ostatnimi ale cóż były robione pod zamówienie :-(
Piekne wszystkie.Patrzac na Twoje prace stwierdzam,ze musze sie wreszcie przemoc i sprobowac tego filcowania na sucho.A,ze bylo Ci ciezko sie z ostatnimi rozstac to sie nie dziwie;)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam tak idealnie ufilcowanych kuleczek, aż miło popatrzeć :) Bransoletki bardzo ładne
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny :-)naprawdę bardzo!
OdpowiedzUsuńMiło mi że do mnie zaglądacie i komentujecie moje pracy:-)
Lena już kiedyś pisałam na blogu, mam obsesję na punkcie równie ufilcowanych kulek, hi hi... potrafię robić jedną kulkę przez dwie godziny ;-)
Piękne połączenie kolorów w tych pierwszych koralach!
OdpowiedzUsuń