niedziela, 26 września 2010

...dla Królewny Śniegu

Mitenki dla księżniczki...
Od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia mitenek i chyba zbliżająca Pani Jesień przyspieszyła ten proces.





wtorek, 21 września 2010

Zakręcony ;-)

Pierwszy raz robiłam takiego typu szal i się narobiłam przy nim ale było warto... trzeba było baardzo uważać przy rozciąganiu falban i baaardzo ostrożnie filcować. Będę nie skromna -  szal wyszedł ładny, cienki, równiutki, bardzo mi się podoba :-)






Szal jest dwustronny, ma różowy kant (mam nadzieje że widać ), można go nosić na różne sposoby, tu proszę prezentacja na "modelce", he he...







sprawdzimy jak "sesja' się udała ;-)




A tak wyglądał cały proces pracy nad zakręconym szalem, może komuś się przyda moja foto dokumentacja:







same wykładanie pięciu warstw czesanki zajęło mi ponad dwie godziny...





uwielbiam ten moment, babrania się w ciepłej, mięciutkiej wełnie ;-)
P.S. Czy Wy też tak macie, że ciężko wam się rozstać i oddawać Wasze wybrane prace w cudze ręce ?

sobota, 18 września 2010

Czas na szale

W tym roku bardzo wcześnie przyszła jesień a ja się nie chcę z tym pogodzić!
Późna wiosna, wczesna jesień a ja chcę lato jeszcze tylko troszkę! Ale się tak nie da... jesień już zagościła na dobre :-( dlatego zrobiony wczoraj szal jest w radosnych kolorach Indii ;-)


szal jest długi prawie 175cm, ciepły i miluśny 


 Chociaż do mojej urody i moich rudych włosów raczej pasują ciepłe kolory jesieni to nie mogłam się powstrzymać, tak lubię połączenie tych odcieni.
Jestem strasznym zmarzluchem i zaczynam zbierać ciepłe rzeczy na zimę ;-) były już kapczochy, teraz szal, będą mitenki i czapka i inne ciepłe prace :-)

piątek, 17 września 2010

filcowanki na sucho ;-)

Po trzytygodniowym nic nie robieniu nadszedł czas natchnienia ;-)
...tym razem filcowanki na sucho i trochę biżuterii:

naszyjnik "kolory Indii" 







bransoletka hmm... bezimienna ;-)










i jeszcze jedna - "miedziana"







i dwie pary kolczyków:




Królewna śniegu



eleganckie szarości 






bardzo ciężko było mi się rozstać z tymi ostatnimi ale cóż były robione pod zamówienie :-(

poniedziałek, 13 września 2010

Wspomnienia smaków i zapachów...

Pozazdrościłam Pani Izie ogórków małosolnych i postanowiłam usolić swoje ;-)


to już druga tura ogórów i przy okazji zrobiłam z cukinii i pomidorów pastę do grzanek albo makaronów.

Powróciły wspomnienia smaków i zapachów z kuchni mojej mamy...


niedziela, 12 września 2010

Zjawiska...

...nie wiem zupełnie z jakiej to okazji ale wczoraj prawie o północy, zaobserwowaliśmy o to takie zjawisko:


pięknie to wyglądało i nawet zdążyłam zrobić fotki ;-)


 



piątek, 10 września 2010

Kapczochy - walonki

...o rzesz ja się narobiłam przy tych kapczochach - walonkach ;-)
filcowałam troszeczkę inną metodą niż tę poprzednie i stwierdzam że ta jest lepsza!
Kapczochy zrobione zostały do galerii Renesans w Katowicach i od dziś moje prace można zobaczyć i kupić w tej że galerii przy ul. Stanisława (boczna od ulicy Mariackiej).



Szkoda że zdjęcia nie oddają kolorów pięknej czesanki od Pani Izy :-)

środa, 8 września 2010

Powrót do rzeczywistości...

... no i po wakacjach :-(
Od zawsze tak było, ciężki powrót do codziennej rzeczywistości, heh...
Pozostają kolejne wspomnienia, kolejnych pięknych wakacji, kilka zdjęć i kilka pamiątek. Polska przywitała nas deszczem i temperaturą 12 C, brrr... co jeszcze bardziej pogorszyło sprawę :-( ... pourlopowa depresja.
Znam siebie, teraz do Nowego Roku będę oglądać fotki i wspominać wakacje a od Nowego Roku planować następne ;-)